Oferowana przez Pocztę Polską usługa „dosyłania” ma być pomocna osobom, które zmieniły adres zamieszkania. W tym celu należy wypełnić odpowiedni formularz na stronie usługodawcy, aby uniknąć niepotrzebnych problemów związanych z nieodebraną korespondencją, tak jak rachunki czy też urzędowe pisma.

Jednakże, oferowana usługa może przysporzyć także kłopoty, gdyż istnieje ryzyko przejęcia korespondencji danej osoby, co dowiódł portal Niebezpiecznik. Problem wynika z braku odpowiednich zabezpieczeń i związany jest z telefoniczną weryfikacją danych podanych w elektronicznym formularzu.

Redakcji portalu Niebezpiecznik udało odebrać się korespondencję zaadresowaną do kogoś innego, podając w formularzu numer telefonu, za pomocą którego przeprowadzana jest weryfikacja przez pracownika Poczty Polskiej, a który pomimo obowiązującej ustawy antyterrorystycznej zarejestrowany był na kogoś innego.

Wydanie listu poleconego w placówce Poczty Polskiej osobie nieuprawnionej może zdarzyć się jedynie z błędu pracownika, gdyż weryfikacja przed wydaniem korespondencji osobie trzeciej jest dość restrykcyjna– należy posiadać pisemna upoważnienie od osoby uprawnionej, w przypadku firm, pracownik dodatkowo musi posiadać przy sobie służbową pieczątkę.

Problem stanowi sytuacja, w której dana osoba skorzysta z usług „dosyłania”, a przesyłkę poleconą dostarcza listonosz. Listonosz może przekazać przesyłkę dowolnej pełnoletniej osobie znajdującej się w lokalu widniejącym w adresie.

Poczta Polska oferując usługę „dosyłania” liczy na uczciwość klientów. Jednakże, jak dowiódł eksperyment Niebezpiecznika, przekierowywana może być cała korespondencja spod wybranego adresu, która niekoniecznie musi trafić do danej osoby lub firmy.

Portal powiadomił Pocztę Polską o niedoskonałości działania usługi, w odpowiedzi redakcja otrzymała zapewnienie, że w najbliższym czasie mają być przeprowadzone szkolenia pracowników, które mają unormować zaistniałą sytuację. Więcej informacji dotyczących korespondencji portalu z Pocztą Polską znajdziecie tutaj.