W celu wzięcia pożyczki zazwyczaj należy poza danymi osobowymi, PESEL-em okazać dowód tożsamości. Portal Niebezpiecznik na przykładzie swojego czytelnika, pokazuje jak oszust może zaciągnąć pożyczkę, w oparciu o dane znane publicznie.

Czytelnik portalu poprzez włączenie powiadomienia z Biura Informacji Kredytowej dowiedział się, że ktoś wziął na niego pożyczkę w wysokości 5 tys. złotych na jego nazwisko za pośrednictwem serwisu pożyczkowego SuperGrosz.pl, który prowadzony jest przez firmę AIQLabs. Z pobranego raportu wynikało, że dane czytelnika były już sprawdzane na początku bieżącego roku przez firmę AIQLabs.

W serwisie SuperGrosz.pl finalna weryfikacja pożyczkobiorcy odbywa się w placówce Poczty Polskiej lub Banku Pocztowego. Jak twierdzi portal w tym momenciue popełniono najwięcej błędów.
W posiadaniu oszusta   było imię, nazwisko i PESEL z KRS ofiary oraz  dwie karty SIM jak i prawdopodobnie fałszywy dowód osobisty. Można sądzić, że weryfikacja dowodu osobistego na poczcie była daleka od poprawnej.  
 
Czytelnik ma do spłacenia kredyt, którego nie wziął. Dług został wykupiony przez przez firmę Alektum, która uzyskała od sądu nakaz zapłaty.
Jak podkreśla Niebezpiecznik prawo jest po stronie ofiary wyłudzeń, jednakże po ich stronie leży mozolne odkręcanie sprawy. Na barkach ofiary będzie przez pewien czas trud udowadniania, że to nie ona wzięła pożyczkę.